My, końscy photoblogowicze!

[alunia026]

[Reklama]

[Koniucha]

No ja też hmmmmmmm
_________________
,, Największ szczęście na świecie na końskim leży grzbiecie "

[Szumka94]

Ja jadę w piątek do Warszawy m.in na trening ujeżdżeniowy u Pani Ewy Łobos.
także zdam relacje po powrocie, a może będzie jakieś zdjęcie. pozdrawiam! :*
_________________
..na krańcu świata chcę słyszeć Ciebie... Sz.:*

[bukowinka]

A ja słyszałam że Anky jak nie ma munsztuka albo czarnej to koń jej się zatrzymuje (albo i nie) na trybunach... Pewnie wiele osób się ze mną nie zgodzi ale dla mnie takie ujeżdżenie (patenty) nie jest sztuką.

W ogóle przerażają mnie wszystkie patenty coraz częsciej stosowane przez amatorów. Zresztą wypowiadałam się już na ten temat na swoim blogu...

Widziałam jak Małgorzata Morsztyn jeździ ujeżdżenie tylko na pasku zawieszonym na szyi, jak Andrzej Sałacki robi piafy wogóle bez ogłowia - to dla mnie jest sztuka, harmonia i mistrzostwo!

Polecam dla zainteresowanych filmik, Małgorzata Morsztyn i Wojciech Mickunas (myślę że nei trzeba ich przedstawiać): http://www.hipologia.pl/

Warto nie tylko obejrzeć ale i posłuchać!!!
_________________
www.ranchobukowinka.freehost.pl

[Szumka94]

life is life...

bukowinka ,a jeśli to byłaby prawda co napisałaś o Anky to dlaczego wygrywa większość konkursów ujeżdżenia?
nie wierzyłabym w takie plotki.
btw. wątpie, by na czworobok, wpuszczono parę , gdzie koń miałby np. sznurek przerzucony przez szyję, eh, przepisy.
pozdrawiam!

edit: chciałam jeszcze dopisać,ze nie ważne jak ostre ma koń wędzidło w pysku-ważne jak działa ręka jeźdźca.-przeciez wszystko wymyślono "po coś"
ot, to tyle mojej opinii.
_________________
..na krańcu świata chcę słyszeć Ciebie... Sz.:*

[bukowinka]

Szumka: Bo wciąż niewielu jest w sporcie ludzi którzy naprawdę przejmują się koniem, konkretnie jego psychiką bo o urazy fizyczne martwi się jednak większość. O Anky słyszałam od Pani Instruktor Sportu - jakoś jej wierzę. Oczywiście ważnym aspektem są też konie Anky warte fortunę i ich naturalne zdolności - ruch, postawa, wygląd. Naszej biednej w porównaniu do innych Polskiej Szkoły wciąż jeszcze nie stać na super klasowe konie...

I polecam obejrzeć film do końca- oczywiście, na razie nie ma jeszcze takich konkursów gdzie konie występują bez ogłowia ale sama jazda wzmacnia więź, wyostrza sygnały, poprawia umiejętności i przede wszystkim jest mniej uciążliwa dla konia.

W kwestii "nie ważne jak ostre wędzidło koń ma w pysku" też się nie zgodzę - choćby u młodego lub pobudliwego konia założenie ostro działającego wędzidła może mieć katastrofalne skutki bo jeżeli koń się płoszy 90% jeżdżących ma odruch wstrzymujący - niezależnie od chęci i zamiaru.

Piszesz że nie ważne jest wędzidło, po co więc zakładać te ostre? Jeżeli ktoś ma umiejętności i wiedzę na zwykłej oliwce zdziała więcej niż ktoś kto nie potrafi jeździć na całym "rynsztunku bojowym" w pysku konia. Dla mnie ostre wędzidło jest drogą na skróty, ominięciem tak ważnej nauki rozmowy z koniem samym ciałem bez użycia rąk.

Oczywiście że wszystko wymyślono "po coś", tyle że moim zdaniem niektóre "pomoce" nie powinny być dostępne w zwykłych sklepach bez okazania papierów potwierdzających kompetencje nabywcy - a dziś bardzo powszechny jest widok pospinanych, zdrętwiałych i zdenerwowanych koni chodzących na patentach. A po co? Na pewno nie dla przyjemności tych zwierzaków.

Dążąc do sedna: podziwiam ujeżdżeniowców, zresztą sportowców każdej dyscypliny, których konie cieszą się pracując a nie przerażone obracają się tyłem bo znów będzie bolało.

I jeszcze 2 powiedzonka jakimi raczyli nas na kursie instruktorów: "Im mniej talentu, tym więcej patentu" oraz "Z niewolnika nie ma pracownika"
_________________
www.ranchobukowinka.freehost.pl

[Szumka94]

bukowinka-raczej chodziło mi o konie,które chodzą pod siodłem-już na konkretnym etapie-nie w fazie początkowego szkolenia.
Owszem-też nie jestem za przemocą wobec koni, czy siłowym stosowaniem patentów, jednak suma sumarum, czasem są takie sytuacje,że bez patentu się nie obejdzie-chociażby po to,aby pokazać koniowi, czegoś, czego "normalnie" nie rozumie.
Co do ostrzejszych wędzideł- chociażby znam konia(kryjący ogier), który przy łagodniejszym wędzidle po prostu ponosi-musi mieć coś ostrzejszego w pysku.
a inne ogier-chodzą na podwójnie łamanym wędzidle.
a cóż zrobisz kiedy np. koń bierze wędzidło w zęby i ponosi?
Założysz coś ostrzejszego,aby zrozumiał,ze tak nie wolno, a później wrócisz do łagodnego i wszystko będzie ok.
Czy jednak pojedziesz na ogłowiu bezwędzidłowym z ryzykiem,że się zabijesz?
temat bardzo kontrowersyjny, gdyż opinie są różne.
pozdrawiam!
_________________
..na krańcu świata chcę słyszeć Ciebie... Sz.:*

[bukowinka]

Faktycznie dużo sporów istnieje w tej kwestii. I znacznie trudniejsza sprawa jest z końmi już "popsutymi".

W każdym ponoszeniu należy doszukiwać się podstaw w psychice konia lub w naszym zachowaniu - sęk w tym żeby zrobić tak że koń nie ponosi - z własnej woli, anie dlatego że go trzymamy na pysku bo słucha tego tam na górze

Co do patentu znów się nei zgodzę - każdy koń prędzej czy później załapie, tyle że jeździec zwykle nie chce później tylko już, teraz, zaraz. Zresztą uczenie konia jakiejś pozycji jest dla mnie bez sensu - w końcu koń sam nabierze odpowiedniej postawy bo tak mu będzie wygodniej, trzeba tylko poczekać na to żeby mógł do tego dojść. Tak jak mówiłam- każdy patent to droga na skróty.

I jeszcze o tym zabiciu się - nie chodzi o to żeby zrzucić ogłowie i od razu jeździć na sznurku i jesteśmy monty roberts, do wszystkiego trzeba dojść stopniowo. Jeżeli nie ufam koniowi na tyle żeby jeździć na sznurku - to nie jeżdżę, ale dlaczego nie próbować? Początki są bardzo banalne, ogłowie i sznurek i równoczesne działanie- mamy zabezpieczenie i możemy ćwiczyć - nie od razu Rzym zbudowano.
_________________
www.ranchobukowinka.freehost.pl

[Szumka94]

Oczywiście, że tak.
Chciałam opisać sytuację, która mam teraz z Szumem, ale nie będę zbaczać z konkretnego tematu.
Pozdrawiam!
_________________
..na krańcu świata chcę słyszeć Ciebie... Sz.:*

[prime]

Szumka - nie tak łatwo "Założysz coś ostrzejszego,aby zrozumiał,ze tak nie wolno, a później wrócisz do łagodnego i wszystko będzie ok"... Bo koń nauczy się reagować na mocne sygnały i potem trzeba go bd oduczać, ja mam podobnie z Ekspresem.
Radzę tym, którzy mają takie "dzikie" konie zainteresować się PNH, to zmienia je nie do poznania, mniej się płoszą itp. Mniej patentów. Chyba, że piszemy o Carocie
Jak napisała bukowinka "każdy patent to droga na skróty". I jeszcze wyżej napisała o tym, że przeraża ją stosowanie patentów przez młodych jeźdźców. Mnie też. Przychodzę kiedyś na jazdę jakichś dziewczyn, nagle widzę, że jedna robi regularną piłę na wypinaczach. Pytam, co chce osiągnąć.
- Chcę, żeby koń miał tak ładnie głowę jak pod panią X.
????
I gdzie tu wierzyć w sport.
_________________
nemshar.blog.onet.pl . Moje rysunki, zapraszam.

[Reklama]